Dziadek p. Aleksandry Pawlak
Jan Gruszczyński
Jan Gruszczyński urodził się 13 grudnia 1896 roku w Grabowie nad Prosną. Tam też uczęszczał do Szkoły Powszechnej, gdzie wraz z kolegami i koleżankami protestował przeciwko wprowadzeniu nauki religii w języku niemieckim..
Po wybuchu I wojny światowej uciekł wraz z braćmi przed zaciągiem do armii pruskiej do Niemiec. Zatrudnił się w kopalni w Nadrenii, ponieważ początkowo górnicy nie podlegali służbie wojskowej. Niestety w 1916 roku nie uniknął wcielenia do wojska. Z powodu poważnej wady wzroku przydzielono dziadka do kompanii sanitarnej. W trakcie walk był wielokrotnie ranny, brał udział między innymi w bitwie pod Verdum. Szlak bojowy ukończył we Francji. Jako sanitariusz musiał pozostać na służbie przy rannych nawet po zawieszeniu broni. Jednak w końcu udało się dziadkowi uciec i podjąć próbę pieszego przebicia się do Polski, gdzie panowały już nastroje narodowo – wyzwoleńcze. W Niemczech wielokrotnie wędrował nocą, aby nie natknąć się na patrole służby granicznej.
Chęć pomocy w wyzwalaniu Ojczyzny przywiodła dziadka na początku stycznia 1919 roku do Grabowa nad Prosną, gdzie patrolował miasto strzegąc go przed niemieckimi niedobitkami. Następnie otrzymał powołanie do I Kompanii Sanitarnej, która służyła rannym na polach walki i w szpitalach polowych w okolicach Wągrowca i Kcynii oraz na linii Noteci pod Bydgoszczą, Nakłem, Chodzieżą, Czarnkowem jak i w Głównym Szpitalu Wojskowym w Poznaniu.
Po zakończeniu walk dziadek pozostał w czynnej służbie wojskowej i brał udział w wojnie polsko – bolszewickiej. Następnie stacjonował wiele lat na granicy polsko – niemieckiej w okolicach Rawicza. Na początku II wojny światowej zostały zniszczone wszystkie dokumenty dziadka, zginęli również powstańcy służący z nim w kompani sanitarnej. Z braku dowodów Jan Gruszczyński został zweryfikowany negatywnie przez władze komunistyczne i nie mógł szczycić się tytułem Powstańca Wielkopolskiego.
Śmiertelna choroba mojego dziadka zbiegła się z ogłoszeniem stanu wojennego w Polsce. Poprzez to odmówiono mu leczenia szpitalnego (miejsca w szpitalach przygotowywane były dla przewidywanych ofiar stanu wojennego). Jan Gruszczyński zmarł 6 stycznia 1982 roku i został pochowany na cmentarzu górczyńskim.